Zamknęłam drzwi z trzaskiem.
Gdy zdejmowałam buty Roxi i wieszałam swoją kurtkę na wieszaku, w przedpokoju
się pojawiła Claudia. Tak, skarbie
właśnie ciebie do szczęści potrzebowałam.
- Cześć – bąknęłam, mijając
ją.
- Żadne, kurwa „cześć”! –
wydarła się. – Tłumacz się gdzie byłaś do chuja!
- Meliski na uspokojenie
zaparzyć? – zapytałam spokojnie.
- Nie bądź bezczelna –
warknęła. – Biorę za ciebie pieprzoną odpowiedzialność, jak coś ci się stanie
ja za to odpowiadam.
- Żyję, jestem cała, zdrowa i
niezgwałcona. Nikt mnie okradł, nawet nie zaczepiał – Nie licząc ojca, ale o tym nie musisz wiedzieć.
- Ale ja się martwiłam!
- Nie udawaj że masz uczucia
bo nikogo nie nabierzesz. – Będę miała przesrane, ale widok jej twarzy to
bezcenny widok. Mieszanina niedowierzania, zmieszania i złości z delikatną nutką
zakłopotania.
- Jak śmiesz, smarkulo?!
Przez ten miesiąc utrzymuję cię.
- A ty serio uważasz, że
uwierzę w to, że moja mama nie zostawiła ci żadnych pieniędzy? – zapytałam,
zaplatając ręce na klatce piersiowej. Tylko
spokój, Wilson tylko spokój.
- To jest sprawa między mną a
twoją mamą.
- No czyli jest tak jak
mówiłam. Przesłuchanie skończone?
- Nie, bo nie odpowiedziałaś
na moje pytanie. Gdzie byłaś?
- W dupie. I było mi tam
zajebiście dobrze. A dlaczego? A dlatego kurwa, że nie było tam ciebie! –
wydarłam się i ją minęłam.
Złapała mnie za nadgarstek i
mocno szarpnęła. Ała. Co wy macie z tym
nadgarstkiem ludzie?
- Jeszcze raz coś takiego
powiesz i mieszkasz na klatce schodowej.
Chuj ci w dupę, wiem że lubisz.
- Ciekawe co na to mama, ale
to sprawa między nią a tobą – zrobiła się czerwona i przez chwile mogłoby się
wydawać, że z uszu zaraz wyleci jej biały dym. - Idę do siebie.
- Spierdalaj – wysyczała. A ty co? Bawisz się w Pottera? Tu nie ma
żadnego bazyliszka, no chyba że spojrzysz w lustro, suko.
- Ładnie to tak do kochanej
kuzynki się odzywać? – zacmokałam w udawanym zniesmaczeniu i pokręciłam głowę.
- Zejdź mi z oczu, póki
jeszcze żyjesz.
- To groźba?
- Całkiem możliwe. Nie miałaś
iść do siebie? Może ci donieść jakieś lalki do zabawy? – uśmiechnęła się
złośliwe.
Zacisnęłam dłonie w pięści.
- A ty już nie korzystasz?
- Mam doroślejsze zabawki,
dziękuję że się troszczysz.
- Och a ja myślałam że w
dzisiejszych czasach te „zabawki” nazywają się mężczyźni, faceci, whatever a „zabawa” to w twoim mniemaniu, rzecz jasna, dawanie
dupy.
- Czy ty mi coś sugerujesz? –
wracamy do tej pięknej miny, jak cudownie
- Ja? Skąd że znowu –
udawałam niewiniątko. – Tylko możesz lepiej pilnować swoich zabawek, skarbie.
Odwróciłam się i udałam się
do swojego pokoju. Mój świetny humor poszedł się jebać.
~*~
Na kawie z Alex ubawiłem się
niesamowicie, jednak wydarzenie spod bloku dało mi trochę do myślenia. Chyba
miała rację. Ona nie może być kolejną laseczką do zaliczenia. Nie chcę by tak
było, a z jej zachowania można wyciągnąć te same wnioski. To dobry znak, bo
naprawdę z niej fajna dziewczyna. Moje rozmyślania przerwał dźwięk sms-a z
telefonu leżącego na stole. Odkąd wszedłem do swojego mieszkania i zasiadłem na
kanapie nie robiłem nic innego prócz myślenia. Zachowanie Alex zaskoczyło mnie,
ewidentnie nie jest typową dziewczyną, a mi to zdecydowanie odpowiadało.
Sięgnąłem ręką po telefon z westchnięciem i otworzyłem wiadomości.
Nadawca: Claudia
Wpadniesz
dzisiaj? Jestem wściekła i muszę się wyżyć ;) xx
Ja pierdole. Co ja mam
z nią zrobić? Moje palce, chyba nie do końca we współpracy z mózgiem wystukały
składną odpowiedź.
Odbiorca: Claudia
Nie
mogę. Może innym razem.
Wykasowałem
to jednak, zbyt ciepło. Muszę jej dać do zrozumienia w końcu że dość już tego
gówna.
Odbiorca: Claudia
Nie
mam ochoty się z tobą widzieć.
Nie,
to nie to. Za ostro.
Odbiorca: Claudia
Mam
inne plany.
Kłamstwo,
ale jak na razie to chyba będzie spoko. Wcisnąłem wyślij i spojrzałem na
zegarek. CO? Siedziałem półtorej godziny nic nie robiąc. Dzisiaj zaczynam później
prace, więc chyba skoczę na siłownie. Skierowałem się do sypialni by
przygotować torbę gdy dostałem kolejnego sms-a. Westchnąłem i otworzyłem
wiadomość.
Nadawca: Claudia
Nie
dałoby się ich zmienić? Xx
Odbiorca: Claudia
Nie.
Wyciszyłem
telefon, bo i tak nie miałem zamiaru na żadnego sms-a już odpisać. Jednak po
chwili namysłu zdecydowałem zadzwonić do Payna.
-
Halo? – odebrał po kilku sygnałach.
-
Siema Liaaaś – zagruchałem w formie przywitania.
-
O Styles. Ty żyjesz.
-
Jeszcze nikt mnie nie zgładził to egzystuje.
-
Więc co jest Stary?
-
Samotno mi jakoś – Nie ładnie kłamać.
Przyznaj że nie chcesz już myśleć o Alex, cioto. – i pomyślałem że może
byśmy do siłowni wspólnie wyskoczyli. Wchodzisz w to?
-
Wchodzić to ja mogę w kogoś – zaśmiał się. Czekaj
co kurwa? – Ale chętnie się spotkam.
-
Ok, to za półgodziny u ciebie jestem.
-
To do zobaczyska.
~*~
Trzasnęłam
drzwiami, rzuciłam gdzieś tam torbę i zaczęłam krążyć po pokoju. Ugh, jak ona mnie wkurwia. Wzięłam parę
głębszych wdechów i wydechów, by choć trochę się uspokoić. Nie do końca
pomogło, ale lepsze to niż nic. Postanowiłam sprawdzić co słychać w świecie
Internetów bo jest duże prawdopodobieństwo, że dostałam e-maila od mamy. Nie
myliłam się.
Nadawca: Giorgia Wilson g.wilson@gmail.com
Odbiorca: Alex Wilson
wilsonowna.alexowa@gmail.com
Temat: Jeżeli to prawda to
przesadziłaś
Twój
ojciec dzwonił do mnie. Powiedział mi że spotkał Cie w klubie nocnym z
ograniczeniem wiekowym „najebaną w trzy dupy” jak to określił. Jak go
zobaczyłaś zaczęłaś się na niego wydzierać i go obrażać. W tym momencie
wkroczył jakiś Twój zaprzyjaźniony barman i nakazał wyjście z klubu Angusowi.
Ile z tego prawdy?
A
tak oprócz tego dzieje się coś ciekawego? Dogadujesz się z Claudią?
kocham
Cię, mama
Nadawca: Alex Wilson
wilsonowna.alexowa@gmail.com
Odbiorca: Giorgia Wilson
g.wilson@gmail.com
Temat: Ojciec to kłamca
Oprócz
tego, że widział mnie w klubie to reszta jest kłamstwem. Wypiłam jednego
słabego drinka. Ojciec mnie zaczepił jak tańczyłam z Roxaną a ja tylko stwierdziłam,
że nadal nie chce mieć z nim żadnego kontaktu. Owszem barman go wyprosił. To
chyba tyle.
Wszystko
w porządku. Co do Claudii.. to cóż nie jest najlepiej, ale coś się ogarnie.
ja
Ciebie też, Alex
Wysłałam
e-maila i nie mając chęci na dalsze korzystanie z komputera wyłączyłam go. W
sumie powinnam spotkać się z Roxi i oddać jej ciuchy ale może w szkole to
zrobię. Z rezygnacją położyłam się na łóżku i odpłynęłam.
~*~
Gasząc
papierosa podjechałem pod mieszkanie Payna. Puściłem mu sygnał za pomocą
telefonu (w końcu nie dymny, nie?) by wiedział że jestem i czekam na niego. Po
chwili chłopak zszedł na dół i kierował się do mojego samochodu.
-
Cześć, Stary.
-
Siema.
Jechaliśmy
chwilę w przyjacielskiej ciszy gdy Liam wypalił:
-
Ogarniasz, że Malik się hajta?
-
Tsa był u mnie dzisiaj z dobrą nowiną i parę dni wcześniej pytać się o zdanie w
tym temacie.
-
Serio?
-
Tak, myślałem, że u ciebie też był.
-
Był dzisiaj i powiedział że się zaręczył. To wszystko. Ach no i wspominał coś
że idziesz z kimś na kawę dzisiaj. Znaczy już byłeś. I że to twoja inicjatywa i
że powinienem cię zabrać do lekarza czy coś.
Napiąłem
się na te słowa. Co ja mam im powiedzieć?
Że chce przestać umawiać się z każdą napotkaną laską i starać się o jedną?
Przecież mi nie uwierzą.
_______________________________________
CZYTASZ=KOMENTUJESZ x
Aj zostalam poinformowana!! Xdd swoich zabawek sie pilnuje *.* dooobra aluzja do claudii :p ah wesele i to wszystkomi jeszcze trzeba Stylesowi lekarza zalatwic xdddd mamuska jest ekztra -> spotkal xie najebana w trzy dupy xddd swirtny rozdzial czekam na szybki dlugi i natepny :)) wpadnij tez do mnie (god, nwm czy juz cie nie zapraszalam, ale dobra xd)http://i-will-tell-you-a-story-about-me.blogspot.com
OdpowiedzUsuńniestety nie wiem kiedy następny się pojawi bo:
Usuń1. za jakieś 5 godzin wyjeżdżam i wracam w niedziele późnym wieczorem
2. pracuję nad nowym blogiem, mam na razie prolog + 1 rozdział + 1/5 2 rozdziału, ale jeszcze muszę założyć, szablon zdobuć i blah blah blah
dziękuję za komentarz xx
Kocham ten rozdział!
OdpowiedzUsuńKocham Alex, Harry'ego, Liam'a *_*
Uwielbiam ich odzywki, oo tak :D
Ta Claudia wkurza,mnie strasznie :/ nie ma tak łatwo. Hazz należy do Alex ;D
Kocham, @xAgata_Sz . xx
Świetnie piszesz! W rozdziałach cały czas się coś dzieje, ale można się zarówno pośmiać! Czekam na następny! x ;)
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział
OdpowiedzUsuńCzekam nn
Uwielbiam Alex
A ta Claudia gggg
pozdrawiam
:*
@crazy_aw_music
Oo świetny!Fajniwe rozegrane dialogi :D
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta!